środa, 10 lipca 2013

Prolog

Już na wstępie chcę wam zakomunikować, że od tego wszystko się zaczęło :)

______________

Girl you are my superstar,
superstar,
superstar,
girl you are my superstar.

Poranny budzik codziennie dodawał mi choć trochę energii. Zegar wskazuje godzinę 6:50. Jeszcze na chwilę mocniej opatuliłam się pierzyną. Leniwie przetarłam swoimi drobnymi dłońmi zaspane oczy. Powolnie wygramoliłam się z dość niewygodnego łóżka. No niestety, ale moją matkę alkoholiczkę na nic nie stać po za procentami i papierosami. Wyciągnęłam ręce do góry by rozprostować kości. Pewnym krokiem wyszłam z pokoju i weszłam do łazienki, która była na przeciwko mojej sypialni.
***
-Na prawdę musisz zmieniać szkołę? -pytała moja koleżanka, z którą siedzę w ławce. Podczas lunchu po prostu siedział i wtulała się w moje ramię.
-Na prawdę. -odpowiedziała. -Tutaj nikt mnie nie lubi, uważa za tępą zdzirę, a nauczyciele wyrobili o mnie strasznie złą opinię. Tam mam bynajmniej przyjaciółkę, z którą znam się już od dziecka.
-Tu masz mnie.
-Chcę zacząć wszystko od nowa. -wyrwałam się z jej uścisku i ruszyłam do klasy.
***
Wszystko zaczęło się gdy zmarł mój ojciec. Za jego życia byliśmy uważani za porządną rodzinę, która ma wszystko i darzy się miłością. Tak było do czasu aż mój tata niewytłumaczalnie się utopił wracając samochodem z pracy. Matka wtedy zaczęła zatapiać smutki w alkoholu. Pogrążyliśmy się w długach i po pewnym czasie wyrzucili nas z domu. Teraz mieszkamy w bardzo małym mieszkaniu, ale lepsze to niż nic.
***
Po lekcjach zebrałam wszystkie rzeczy ze szkolnej szafki. Jak co kilka dni przed szkołą stała moja przyjaciółka - Jenna.
-Hej Nicki! -krzyknęła gdy tylko zobaczyła moją sylwetkę wyłaniającą się zza drzwi. Zdziwiło mnie to, że był z nią bardzo przystojny brunet. Gdy tylko do nich podeszłam Jenna wtuliła się we mnie. Po odklejeniu się powiedziała:
-Louis to Nicki, Nicki to Louis. -machała rękoma tu wskazując na mnie tu na bruneta.
-Tak na prawdę to mam na imię Nicole, ale mówią mi Nicki. -podałam rękę towarzyszowi mojej przyjaciółki, którą uścisnął. 
-Louis to właśnie ta Nicole będzie się od jutra uczyć w naszej szkole. -posłałam mu ciepły uśmiech po wypowiedzeniu tego zdania przez Jen.

____________
No to jest prolog :)
Przepraszam że taki krótki, ale taki właśnie ma być :3
Podoba się? ;>
+PROŚBA. Jak macie tu konto to dodawajcie się do obserwatorów <3

Amy. xx


4 komentarze:

  1. Super ;*. Jezu ty dziewczyno jestes nie zastąpiona Najpierw główny bohater niall po tem louis a ja najbardziej lubie *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale... Głównym bohaterem nie będzie Louis :) To opowiadanie jest o wszystkich <3 Amy.

      Usuń
  2. Podoba mi się! Będę czytać na pewno ;]. Dodaję do obserwowanych.
    my-life-is-a-big-pain.blogspot.com
    friends-and-maybe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada sie mega ciekawie xD.

    OdpowiedzUsuń